Jak wyglądają moje finanse osobiste

Dobrze poukładane finanse to gwarancja spokojnego i dostatniego życia

Często słyszę, że finanse są trudne i skomplikowane, że aby nimi zarządzać trzeba mieć odpowiednie wykształcenie. Moim zdaniem to bzdura, powielana przez leniwych ludzi, którym nie chcę się włożyć w to choćby minimum swojej uwagi. Finanse, w szczególności finanse osobiste są bardzo proste. W tym wpisie pokażę Ci jakie ja mam do tego podejście i jak dokładnie wyglądają moje finanse osobiste.

Moja historia do nakreślenia kontekstu

W chwili pisania tego wpisu mam skończone 29 lat. Od 4 lat mieszkam na swoim i sam się utrzymuję. Moim głównym źródłem dochodu jest normalna praca na etacie. Pracuję jako Technolog i zarabiam średnio jak na miejsce w którym mieszkam. Dodatkowo imam się różnych rzeczy po godzinach z których czasami wpadną jakieś dodatkowe pieniądze. Nie mam kredytów, mam trochę oszczędności i uczę się inwestować. Małymi krokami buduję swój majątek i staram się ciągle rozwijać. Z roku na rok wskakuje o poziom wyżej co fajnie widać na wykresie moich inwestycji:

Jak widzisz jeszcze 3 lata temu nie miałem prawie nic.
Teraz też mam niewiele ale myślę, że przez te 3 lata udało mi się zrobić całkiem niezły progres.

Prowadzę budżet domowy – moje finanse osobiste

W każdym poradniku finansów osobistych znajdziesz informację, że budżet domowy stanowi fundament zdrowych finansów. Trudno się z tym nie zgodzić, choć osobiście preferuję bardziej swobodne podejście. Od kilku lat systematycznie zapisuję swoje wydatki, koncentrując się przede wszystkim na całkowitej sumie miesięcznych kosztów, bez zagłębiania się w najdrobniejsze szczegóły. Stworzyłem kilka podstawowych kategorii takich jak: jedzenie, rachunki, samochód, mieszkanie i tym podobne, do których pod koniec miesiąca przyporządkowuję poszczególne wydatki. Dzięki płatnościom kartą mam wygodny dostęp do pełnej historii transakcji.

Głównym założeniem prowadzenia takiego budżetu jest sprawdzenie ile tak naprawdę pieniędzy potrzebujemy na utrzymanie. Wystarczy spisywać sobie wydatki przez kilka miesięcy by wyciągnąć jakąś średnią i wprowadzić ewentualne zmiany.

Z czasem precyzyjnie ustaliłem, jakiej kwoty potrzebuję miesięcznie na życie, i systematycznie koryguje ją o roczną inflację kosztów utrzymania. Co istotne, mimo wzrostu dochodów, świadomie nie podnoszę standardu życia ponad ustalone ramy. Staram się trzymać swoje koszty na odpowiednio niskim poziomie.

Całkiem sporo oszczędzam

Oszczędzam regularnie między 30-40% swoich miesięcznych dochodów. Robię to w następujący sposób, na początku każdego miesiąca po otrzymaniu przelewu od pracodawcy zostawiam sobie na rachunku głównym jedynie tyle pieniędzy ile potrzebuję na utrzymanie (dzięki notowaniu wydatków wiem ile potrzebuje), resztę przelewam tego samego dnia na inny rachunek bankowy. Tym sposobem pieniądze się ze sobą nie mieszają, i łatwiej jest nimi zarządzać.

W niektórych bankach, drugi rachunek możesz założyć w ramach tego samego konta. Sam korzystam z Inteligo i mam na nim aż 3 dodatkowe rachunki prywatne. Na jednym są pieniądze na mieszkanie, na drugim trzymam dochody z innych źródeł (poza etatem) i na trzecim część poduszki finansowej (o poduszce będzie więcej w dalszej części wpisu).

Na czym oszczędzam?

Właściwie nie oszczędzam przesadnie na wszystkim, skupiam się wyłącznie na dużych wydatkach i je kontroluję. Dla przykładu jeżdżę dosyć starym samochodem, w dodatku na gaz, w ten sposób zyskuję podwójnie: raz na kosztach serwisu, dwa na paliwie. Jeśli chodzi o elektronikę, to też z wyprzedzeniem planuję większe wydatki. Korzystam raczej ze starszych modeli – telefon, laptop, TV, wszystko ze średniej półki. Warunek jest jeden, to co mam, ma być sprawne, niekoniecznie nowe i drogie.

Nie oszczędzam na jedzeniu i edukacji. W sklepach nie patrzę na ceny, kupuję to, na co mam ochotę. Co ciekawe, jeśli wiem, że jakiś kurs mi pomoże, to nie mam problemu wydać na niego przykładowo 1000 zł. Wydanie równowartości tej kwoty na jakąś elektronikę przyprawi mnie o ból głowy 🙂

Moje finanse osobiste – poduszka finansowa

Kolejnym elementem zdrowych finansów osobistych jest poduszka finansowa. Jej wartość określa się na podstawie miesięcznych kosztów życia, dlatego tak ważne jest prowadzenie budżetu domowego nawet w najprostszej postaci.

Osobiście wyznaję zasadę 3 pułapów:

Minimum – 3 miesiące życia – dobre na początek
Standardowa – 6 miesięcy życia – dobre na początek jeśli masz rodzinę
Optimum – 12 miesięcy życia
w miarę bezpieczne niezależnie od sytuacji

Ponieważ nie mam rodziny i jestem sam, dla mnie najlepszą opcją jest wersja standardowa, czyli poduszka finansowa pozwalająca mi przeżyć bez dochodu przez co najmniej 6 miesięcy. Moje miesięczne koszty wynoszą minimum 4000 zł, więc wartość tej poduszki powinna wynosić 24 000 zł i dokładnie tak jest.

Poduszkę podzieliłem na dwie części. Jedna, łatwo dostępna na drugim rachunku bankowym, to minimum 5000 zł na czarną godzinę, a druga część jest zainwestowana w bezpieczne aktywa. Część inwestycyjną mam w obligacjach skarbowych – około 20 000 zł oprocentowanych powyżej 6% rocznie. Te pieniądze nie są już tak szybko dostępne, ale oprocentowanie działa na moją korzyść i rocznie przynosi mi około 1100 zł.

Jak inwestuje – co robię z nadwyżkami

Prowadzę budżet, oszczędzam, mam poduszkę a co robię z dodatkowymi nadwyżkami finansowymi? Odpowiedź jest prosta, inwestuję.

Aktualny skład mojego portfela inwestycyjnego znajdziesz tutaj -> Portfel WMB

Filozofia jest prosta, jak najmniejsze ryzyko i jak największa szansa na zysk. Skupiam się na solidnych spółkach dywidendowych, nie szukam okazji z ryzykownym zapleczem i nie spekuluję. Traktuję swoje finanse poważnie i nie zależy mi na szybkim zwrocie. Patrzę tylko długoterminowo. Wierzę w procent składany i w powiedzenie, że życie to maraton, a nie sprint.

Plany na przyszłość – moje finanse osobiste

Moim planem jest ciągłe zwiększanie dochodów, zwiększanie oszczędności i zwiększanie zainwestowanego kapitału. Cel to zbudowanie fajnego dochodu dodatkowego. Aktualnie przy zaangażowaniu ponad 30 tyś. zł. każdego miesiąca pasywnie wpada mi nieco ponad 100zł więc całkiem nieźle jak na początek 🙂

Jeśli masz jakieś pytania, lub potrzebujesz porady pisz śmiało korzystając z formularza kontaktowego.
Chętnie pomogę wszystkim ambitnym osobom -> Kontakt WMB

Polecane książki i podcasty o finansach

O podcastach finansowych napisałem kiedyś wpis -> Najlepsze podcasty finansowe

Dodaj komentarz