Czekanie na emeryturę bez żadnych gwarancji nie jest dla mnie, więc jak zamierzam osiągnąć wolność finansową nieco szybciej?
Niezależność finansowa to najlepsza rzecz którą dał nam świat, przynajmniej w moich oczach. Kiedyś wizja życia z kapitału, bez przymusu ciągłej pracy była przeznaczona wyłącznie dla pojedynczych jednostek, bogatych dziedziców, rodzin królewskich czy arystokratów. Teraz zasady gry się zmieniły, gospodarki światowe są rozwinięte, mamy ogólnodostępne możliwości zarabiania i inwestowania nieograniczonych zasobów co znacząco ułatwia nam osiągnięcie niezależności finansowej. Mam dopiero 28 lat i ten wpis to początek mojej drogi. Jeśli też chodzi Ci po głowie podobna wizja życia, zostań i sprawdź mój plan na to jak zamierzam osiągnąć wolność finansową.
Co rozumiem przez wolność finansową?
Wolność finansowa to dla mnie komfort i niezależność, to możliwość finansowania swojego przyszłego życia wyłącznie z odsetek od wypracowanego teraz kapitału. Chcę zarobić i zainwestować jak najwięcej teraz, by w przyszłości przesadnie nie martwić się o pieniądze.
Jak osiągnąć wolność finansową – mój plan
Zacznijmy od planu.
Na początku musiałem odpowiedzieć sobie na kilka ptań:
- jakie są moje miesięczne koszty życia?
- kiedy chcę skorzystać z tych pieniędzy?
- ile oszczędności muszę zgromadzić?
- w co zamierzam je zainwestować?
- czy to ma sens?
Ile miesięcznie potrzebuję?
Zacząłem od oszacowania swoich średnich miesięcznych kosztów życia. Prowadzę budżet domowy od kilku lat więc nie miałem z tym większego problemu. Przejrzałem swoje wydatki z poprzednich miesięcy i stwierdziłem, że aktualnie moje miesięczne koszty życia wynoszą około 3500zł.
Jeśli jesteś młody i zamierzasz się usamodzielnić, ten artykuł pomoże Ci oszacować koszty życia —> Ile kosztuje życie w kawalerce?
Kiedy chcę zacząć korzystać z tych pieniędzy?
Bardzo ważne pytanie, bo to w dużej mierze od tego właśnie parametru zależy jak ciężko muszę pracować i oszczędzać pieniądze. Mam 28 lat, więc poniżej rozważymy 3 scenariusze.
Ale zanim przejdziemy do liczenia określmy swoje założenia.
Założenie to bezpieczne inwestowanie swoich oszczędności w zdywersyfikowane aktywa, które zakłada średnią stopę zwrotu na poziomie 6% rocznie. O konkretnych instrumentach w jakich zamierzam lokować swoje środki napisze na samym końcu tego wpisu.
Scenariusz optymistyczny – emerytura w wieku 40 lat

Jak widzisz na załączonej wyżej grafice, aby w wieku 40 lat przejść na emeryturę, potrzebuję regularnych miesięcznych wpłat na poziomie 4100 zł. W taki wypadku wartość inwestycji w wieku 40 lat wyniesie nieco ponad 900 tyś. zł i miesięczne odsetki od założonych 6% wyniosą niespełna 3,5 tyś. zł. miesięcznie.
Scenariusz bazowy – emerytura w wieku 50 lat (mój cel)
Scenariusz bazowy, do którego będę dążył. Zakłada przejście na emeryturę w wieku 50.

W przypadku wydłużenia okresu oszczędzania i inwestowania do 50 urodzin, wartość wpłaty zmniejszyła się do poziomu 1800zł miesięcznie. Ta opcja jest jak najbardziej realna i myślę, że nie powinna stanowić dla mnie większych problemów.
Scenariusz pesymistyczny – Emerytura w wieku 60 lat
Ostatni pesymistyczny scenariusz zakłada prace i oszczędzanie do 60 roku życia.

W najgorszym wypadku, aby przejść na emeryturę w wieku 60 lat potrzebuję oszczędzać jedynie 1000 zł. miesięcznie. Mój majątek w tamtym czasie będzie oscylował w granicach 1mln. zł, generując dochód pasywny w wysokości około 3,8 tyś. zł. miesięcznie, nieźle.
Jesteś ciekawy jak to wyglądałoby u Ciebie?
Pobierz arkusz excel i sprawdź —> Arkusz EXCEL
Jak osiągnąć wolność finansową – kwestie inflacji i zmienności rynku
Nie biorę pod uwagę kwestii inflacji bo nie da się jej w tak długim okresie przewidzieć. W wyżej wymienionych przykładach liczę wszystko na podstawie obecnych kosztów i sytuacji rynkowej. Inflacja, owszem może zmniejszyć moją nominalną wartość majątku i potencjalne odsetki, ale należy pamiętać, że im wyższa inflacja tym wyższe zarobki a co za tym idzie większe wpłaty i inwestycje. Wszystko się wyrównuje więc nie trzeba sobie zaprzątać tym głowy.
W którym miejscu jestem?
Zacząłem od sprawdzenia miejsca, w którym aktualnie się znajduję. Obliczyłem swoją wartość NETTO i rozpisałem scenariusze. Oszczędzam i inwestuje już od kilku lat więc teraz mój plan na najbliższe lata to mocne zwiększenie dochodu.
Wnioski
Nie mam, żadnych zobowiązań finansowych, mam przyzwoitą pensję i cały czas staram się do niej coś dorobić. Rozwijam się zawodowo i prywatnie więc nie ma opcji abym się zatrzymał. Niestety na tym etapie nie jestem jeszcze w stanie regularnie oszczędzać 4 tyś. zł miesięcznie tak jak zakłada to scenariusz optymistyczny ale zbliżam się do wersji bazowej więc źle też nie jest. Utrzymuję się sam, wynajmuję mieszkanie i nie prowadza specjalnie oszczędnego stylu życia dlatego jest nad czym pracować.
Obserwacje
Moim zdaniem, kluczem i priorytetem jest zwiększanie dochodów a co za tym idzie zwiększanie oszczędności i wpłat. Na początkowym etapie właśnie to jest najważniejsze. Nie potrzebujesz spektakularnych wyników inwestycyjnych, bo przy tak małych kwotach nawet dobra stopa zwrotu nominalnie będzie mało znacząca. Zwiększaj dochody, przesadnie nie ryzykuj i chroń swój kapitał a w międzyczasie cały czas poprawiaj swoje umiejętności inwestycyjne.
Czy faktycznie tyle muszę czekać?
Te wyliczenia to swego rodzaju baza, obraz i wskazówka do podejmowania dalszych decyzji. Swój cel mogę osiągnąć szybciej (trzeba brać pod uwagę nominalny wzrost cen akcji dywidendowych) lub później (duże załamania na rynku, słabsze dochody czy inne problemy).
Muszę mieć jakieś założenia, żeby wiedzieć czy idę w dobrym kierunku. Cel na najbliższy rok to zmaksymalizować zyski, rozsądnie wydawać pieniądze i ciągle szkolić się z zakresu inwestowania. Co przyniesie przyszłość, zobaczymy już za kilka lat.
W co zamierzam inwestować?
Bez szaleństw, klucz dla mnie to ochrona kapitału i możliwie najlepszy zwrot z inwestycji w relacji do ryzyka. Głównie skupię się na obligacjach skarbowych, akcjach dywidendowych i może jakieś ETF by mieć ekspozycję na rynki zagraniczne.
Więcej i bardziej konkretnie o tym napiszę w kolejnych wpisach.
Kilka pytań które często słyszałem
- Czy nie szkoda Ci życia i czy nie lepiej wydawać teraz kiedy jesteś młody?
Nie szkoda mi życia, bo żyję tak jak żyłbym bez tego planu. Nie oszczędzam każdej złotówki i nie jestem łowcą promocji, żyję normalnie. - A co jak rynki się posypią i stracisz wszystkie oszczędności?
Nie zakładam takiej ewentualności, a nawet jeśli zawsze jakąś część oszczędności mam ulokowaną w bezpiecznych aktywach (obligacje) i trochę w gotówce na czarną godzinę. - Co z domem / mieszkaniem i czy nie lepiej zainwestować w nieruchomość?
Na chwilę obecną wynajmuję i dobrze mi w takim modelu. Cenię sobie mobilność i swobodę, nie chcę wiązać się kredytem na kolejne 20-30 lat. Cały czas staram się zwiększać swoje dochody, dlatego jeśli pojawi się większa gotówka, zastanowię się nad zakupem własnej nieruchomości. - Czy nie boisz się, że nie zdążysz skorzystać z tych pieniędzy?
Istnieje takie ryzyko w przyszłości, dlatego należy się na to odpowiednio przygotować. Zabezpieczyć wszystkie konta i załatwić sprawy urzędowe, tak by w przypadku mojej śmierci to najbliżsi skorzystali z tych pieniędzy.
Jak osiągnąć wolność finansową – podsumowanie
To pierwszy z serii nieregularnych artykułów na blogu dotyczących wolności finansowej. Jeśli moje poglądy kiedyś się zmienią, na pewno nie zapomnę o tym wspomnieć w następnych wpisach.
Skład mojego portfela inwestycyjnego możesz znaleźć tutaj —> Portfel WMB.
Wszystkie zmiany, przemyślenia i zakupy będę wrzucał w postaci nowych wpisów.
Życz mi powodzenia i do usłyszenia niebawem.
Nieco więcej o finansach i nie tylko piszę w Newslettrerze
Zapisz się korzystając z formularza poniżej